The body shop...

Witajcie Kochani! :)
Dzisiaj krótka recenzja kosmetyków pochodzących z the body shopu. Ja swoje kupuję w Anglii choć wiem, że są dostępne również w Polsce, ale po wyższej cenie. Osobiście uwielbiam mocne, owocowe zapachy i używam ich cały rok a w the body shopie gama zapachów jest największa :) Poniżej opiszę swoje odczucia po stosowanie tych kosmetyków. Dodam jeszcze, że moja skóra jest normalna i nie potrzebuje bardzo dużego nawilżenia :)

Masła:

Opakowanie:
Bardzo wygodne i nie ma problemu z wykorzystaniem produktu do końca.

Konsystencja:
W końcu prawdziwe masło, idealna konsystencja i dobra wchłanialność.

Zapach:
Naturalny, intensywny, słodki, cudowny!
Posiadam masło kokosowe, truskawkowe, grejpfrutowe oraz mandarynkowe, wszystkie pachną jak świeże, soczyste owoce :) Na skórze zapach pozostaje na długo.

Wydajność:
Stosuje masło codziennie i wystarcza na jakieś 7tygodni.

Efekty:
Skóra na prawdę bardzo dobrze nawilżona, po stosowaniu innych kosmetyków i odstawieniu ich na 2-3 dni powodowało, że skóra znów stawała się sucha. Po zastosowaniu tego balsamu widać znaczną poprawę w kondycji skóry.

I teraz największy dylemat kupujących:

Cena: 
W tej kwestii jest największy spór, kupić czy nie kupić?
Ceny za masło 200ml wahają się w granicach  50-65zł i jest to z jednej strony również moim zdaniem troszeczkę dużo, ale z drugiej strony po wypróbowaniu dużej ilości produktów, ten sprawdza się mi najlepiej dlatego wolę zainwestować i mieć pewność, że jakość będzie adekwatna do ceny. 




Poniżej również mgiełka do ciała o zapachu kokosowym oraz scrub!

Mgiełka to idealne wykończenie do nawilżonego ciała:) Pięknie zgrywa się z balsamem i dzięki niej zapach na skórze utrzymuje się jeszcze dłużej.
 Cena: 40-50zł za 100ml


Scrub należy do delikatnych, uważam, że można go spokojnie stosować codziennie. Osobiście jednak preferuje gruboziarniste :) Mimo wszystko spełnia moje oczekiwania.
Cena: 45-55zł za 150ml


A już niedługo recenzja szamponu i odżywki!


Czekam na Wasze opinie! :)

Dzień w Portsmouth...

Dzisiaj chciałam Wam pokazać, jak spędziłam wolną niedzielę i co udało mi się kupić :) Wyjątkowo pogoda dopisała, bo póki co lato do Anglii jeszcze nie dotarło ;) Ciągle tylko pada i pada, dzisiaj udało mi się zdjąć kurtkę na godzinę! Uwielbiam lato i nie ukrywam, że teraz bardzo chciałabym być w Polsce.
Nie przedłużając, zapraszam do obejrzenia zdjęć. :)





 Uwielbiam masła o bardzo intensywnych i owocowych zapachach :) 




  Skusiłam się rónież na primarkowe okulary w "kocim" kształcie :)




Czekam na komentarze!